E-book „Jak radzić sobie ze zmianą w cyfrowym świecie” pewnie nie zainteresowałby mnie, gdyby nie fakt, że powstał na podstawie badań, w których sama brałam udział. Dotyczyły one życia w społeczeństwie informacyjnym i tego, jak ludzie radzą dziś sobie w życiu zawodowym oraz osobistym.
Moje wrażenia podczas czytania można podzielić na kilka etapów. Pierwsze było zaskoczenie: Wow! jak to możliwe, że tyle osób ma tak jak ja? Tak samo boi się o przyszłości, czuje niepewnie, uważa, że nie poradzi sobie w pracy, bo nie ma umiejętności? Naprawdę nie zdawałam sobie sprawy, że aż 1/3 ankietowanych ma takie same obawy związane ze znalezieniem i utrzymaniem pracy, która pozwalałaby na założenie rodziny i usamodzielnienie się. Przecież na Facebooku większość znajomych wstawia zdjęcia z zagranicznych podróży, umieszcza informacje o firmie, w której pracuje, chwali się dziećmi i ślubami... w przeciwieństwie do mnie!
Jako kolejny pojawił się lęk. Skoro tyle osób nie widzi przed sobą perspektyw, to znaczy, że jest źle. Bardzo źle. Poradnik sugeruje, że z powodu dłuższego życia trzeba będzie pracowad dłużej, ale z powodu automatyzacji wielu zajęć, pracy może być mniej. Czy to oznacza, że dla niektórych po prostu zabraknie jakiejkolwiek pracy albo będą musieli pracować za mniej niż wynosi minimum egzystencjalne?
Później lęk zamienił się w przerażenie. Opis współczesnego rynku pracy przypomina już nie tyle wyścig, co wręcz dziką pogoń szczurów, w której osobniki słabsze są zadeptywane i izolowane od jakichkolwiek profitów. Koncepcja pracownika ‘plug and work’ zakłada, że bez ustanku musimy myśleć o pracy i o tym jak się w niej utrzymać, ciągle zdobywać i podnosić kwalifikacje. Bo jak nie nadążymy albo zaniedbamy, to nas wyrzucą, a na to miejsce czeka kilku innych i nikt nie będzie nas żałował. A kiedy mamy żyć czymś innym niż pracą? Kiedy odpocząć, odstresować się, zająć swoim hobby czy spędzić czas z bliskimi? Na to nikt nam już nie da gotowych rozwiązań, bo to, co było dobre kiedyś już się zdezaktualizowało, a kolejne rady wymyślane na poczekaniu częściej przeszkadzają niż pomagają.
Na szczęście na koniec pojawia się też ulga. Jest ona raczej częściowa, bo ebook nie obiecuje, że wszystko się poukłada, a raczej daje nam kolejne rady. Mam dziwne wrażenie, że najwyraźniej najczęściej problemy tkwią w nas. Dobrze, że nas ostrzegacie, że e-maile są jak chipsy i warto czasem przejśd na informacyjną dietę, no ale to wcale nie rozwiązuje problemu braku perspektyw na przyszłość! A już opisany przypadek kobiety, która tak chciała być tłumaczem przysięgłym, że zaczęła za darmo pomagać starszemu tłumaczowi i w efekcie dostała tę pracę po jego odejściu na emeryturę, każe mi zadać pytanie: co ta kobieta jadła przez ten czas? Ale są też dobre rady, jak tworzenie planów alternatywnych, bo to jednak uczy to pozytywnego myślenia.
Podsumowując ten trochę przydługi wywód, stwierdzam, że publikacja co prawda nie odkrywa Ameryki, nie podsuwa też gotowej recepty na życie w ‘cyfrowym świecie’, ale daje szersze spojrzenie na współczesną rzeczywistość. Jest syntezą tego co się dzieje na rynku pracy, pomaga lepiej te wiedzę poukładać i ogarnąć wielkość powyżej wymienionych zjawisk.
Serdecznie dziękujemy Pani Agnieszce Wojcieszek za nadesłanie tak wnikliwej recenzji. Pani Agnieszka brała udział w naszym zeszłorocznym badaniu na temat pracy i kariery w społeczeństwie informacyjnym, na podstawie którego powstał nasz najnowyszy poradnik dla wszystkich zapracowanych i zabieganych w XXI wieku.
Komentuj przez Facebooka