Szybkie czytanie – receptą na rozwój czytelnictwa?

O szybkim czytaniu, korzyściach i obawach z tym związanych w rozmowie z Martyną Korotczuk opowiada Aleksandra Jadach - psycholog, trener efektywnej nauki w Europejskim Instytucie Edukacji Engram – jedynej w Polsce certyfikowanej szkole efektywnej nauki. Prawdziwa pasjonatka mnemotechnik i szybkiego czytania. Na co dzień prowadzi warsztaty Ucz się inteligentnie (uczsieinteligentnie.pl) oraz szkolenia skierowane do pedagogów, nauczycieli i dyrektorów szkół.

Martyna Korotczuk: Ostatnio dużo mówi się o szybkim czytaniu. Pierwsze pytanie, jakie rodzi się w mojej głowie brzmi: po co nam taka umiejętność?

Aleksandra Jadach:  Statystyczny Polak czyta jedną książkę rocznie. Ponadto 60% Polaków w ciągu ostatniego roku nie tknęło żadnej książki. O ile uczniowie i studenci są zmuszeni do czytania książek, o tyle wśród osób dorosłych sprawa wygląda o wiele gorzej. Przerażająca statystyka… Najczęstsza wymówka brzmi „nie mam czasu”. Bo przecież to nie jest tak, że ja nie chcę czytać. Ja naprawdę nie mam kiedy… Szybkie czytanie jest receptą na tę wymówkę. Pierwszą korzyścią z tej umiejętności jest właśnie bardzo duża oszczędność czasu, gdyż zamiast czytać jedną książkę przez cały miesiąc, jesteśmy w stanie przeczytać ją nawet w jeden wieczór. Albo trzy wieczory – w zależności od tego, ile czasu na to poświęcimy. Można poświęcić nawet 5-10 minut, gdyż wtedy i tak zdążymy przeczytać np. jeden dłuższy rozdział. Czytając wolno – przeczytamy w tym czasie 3-4 strony, co może nas szybko zniechęcić. Przeciętny człowiek czyta ok 100-200 słów w ciągu minuty. Szybkie czytanie pozwala zwiększyć tempo nawet dziesięciokrotnie.

Mam obawę, czy nie zatraca się przy tym czystej przyjemności z czytania…

Jedno nie wyklucza przecież drugiego. Są sytuacje, kiedy dobrze jest przeczytać coś szybko (szkolna lektura zadana na za trzy dni, książki do egzaminu na studiach, itd.). Jeśli jednak mamy ochotę podelektować się czytaniem – to czemu nie? Poznanie technik szybkiego czytana sprawia, że czytamy szybciej, ale zawsze też można zwolnić. Czy jednak temu, kto szybko czyta, będzie się chciało zwalniać? Przecież dzięki temu można delektować się wieloma książkami, na które dotychczas nie było po prostu czasu. Przyjemności może być zatem jeszcze więcej.

Brzmi dobrze. A czy takie przyspieszenie nie wpływa na spadek rozumienia tekstu? Skoro czytam szybko, to mogę szybko zapomnieć, co czytałam.

Wręcz przeciwnie! Paradoksalnie, stopień rozumienia i zapamiętania tekstu często nawet wzrasta. Czytając szybko, nasz mózg jest bardzo skoncentrowany, chłonie wszystkie informacje. Podczas wolnego czytania dużo łatwiej człowiek się rozprasza, dekoncentruje. Często okazuje się, że trzeba wrócić do jakiegoś fragmentu, bo wydawało nam się, że czytamy, a myślami byliśmy zupełnie gdzieś indziej. Podczas kursu szybkiego czytania ćwiczymy umiejętność koncentracji, co wpływa na dużo większe skupienie podczas czytania. Gdy czytamy szybko, mózg nie ma czasu na nudę – więc skupia się jedynie na czytanym tekście.

Czy do nauki szybkiego czytania trzeba mieć jakieś specjalne zdolności?

Jedyną zdolnością, jaką należy mieć, to zdolność czytania. Każdy jest w stanie zwiększyć swoje tempo czytania. Oczywiście różnice indywidualne pomiędzy ludźmi sprawiają, że jedna osoba przyspieszy czterokrotnie, podczas gdy inna w tym samym czasie przyspieszy ośmiokrotnie. Podczas kursów, które ja prowadzę, nie zdarzyło się, aby ktoś kończąc kurs czytał w takim samym tempie, z jakim rozpoczynał kurs. Każdy przyspiesza – czasami dwukrotnie, czasami dziesięciokrotnie. Oprócz indywidualnych zdolności, drugim czynnikiem wpływającym na wielkość postępu, jest motywacja i systematyczność ćwiczeń. Często jest to nawet ważniejszy czynnik – można nie mieć wrodzonej, naturalnej zdolności, a dzięki systematycznej pracy można osiągnąć naprawdę wspaniałe wyniki.

Mówi Pani o ćwiczeniach. Ile czasu trzeba poświęcić na naukę szybkiego czytania? Wyobrażam sobie, że nie da się tego zrobić tak z dnia na dzień…

Owszem – szybkie czytanie jest taką umiejętnością, którą się nabywa. Kurs dla dzieci i młodzieży w Europejskim Instytucie Edukacji Engram trwa ok. półtora roku, jednak już po miesiącu uczestnicy czytają szybciej.  Potem doskonalimy to czytanie, przedstawiamy kolejne techniki, pracujemy nad zwiększeniem tempa i rozumienia tekstu. Oprócz czytania, podczas kursu dzieci poznają bardzo różne sposoby ułatwiania sobie nauki, ćwiczą kreatywność, pamięć, logiczne myślenie. Ważne, żeby umiejętnie wykorzystać potencjał drzemiący w każdym uczniu.

Stąd też kurs nazywa się „Ucz się inteligentnie”?

Dokładnie. Warto uczyć się jak należy się uczyć. Skutecznie. Tak, aby ucząc się szybko, pamiętać na długo.

Dziękuję za rozmowę.

Kategoria edukacja: