Pokolenie Y- beztroski świat?

Czy dzisiejsze pokolenie wie, czym jest prawdziwa praca?. Faktycznie, dawniej ludzie mieli pod górkę. Dwie wojny, które nie tylko w gospodarce, ale przede wszystkim w świadomości ludzkiej pozostawiły niezmywalne ślady.Potem na pozór spokojnie. Komunizm. I nic więcej nie trzeba dodawać. Kolejki po chleb, mięso, papierosy, alkohol. Żelazna kurtyna, która skutecznie blokowała, zasłaniała. Jedynie, gdzieś tam między szczelinami niedbale zasuwanych żaluzji, co nieco się przedostawało. A i o pracę nie było łatwo, a jak już się człowiek do stołka dostał, drżał o posadę. Wreszcie wszystko runęło. Mur się zawalił. Tyle, że nie cegła po cegle. Runął jak stał. Nagle słońce zachodu rozbłysnęło pełnią blasku. Ludziom otworzyły się oczy. Zobaczyli, czego wcześniej nie mogli dojrzeć, co było konsekwentnie przed ich wzrokiem chronione. Rynek pracy uległ diametralnej zmianie. Światopogląd społeczeństwa przeszedł gruntowną metamorfozę. Wreszcie nastał czas, kiedy ludzie pracowali na swoje, i zdecydowana większość przestała bać się o dzień jutrzejszy.

W takich też czasach przyszło nam - ludziom urodzonym po roku 1980 - dojrzewać. Chociaż lata dzieciństwa bywały jeszcze zapewne w dużej mierze naznaczone komunistycznym porządkiem, objawiającym się problemami ze zdobyciem niektórych produktów, nie musieliśmy się buntować, walczyć. Rodzice, mając w pamięci lata ucisku, problemów, podstawiali nam wszystko niemalże pod nos. Dawali nam, czego sami nie dostali nigdy. Oprócz miłości obdarzali swe dzieci tym wszystkim, co mogli kupić. Pierwsza piłka, rower „pelikan”. Pegasus, który co rusz się psuł, wreszcie pierwszy komputer. Do szkoły też się chodziło. Wychowani często w błogiej, sielskiej atmosferze, niejednokrotnie niedoświadczeni przez los, jak nasi rodzice, czy dziadkowie wyrośliśmy na młodych butnych ludzi. Zatem, przeciwko czemu się buntujemy? Duchowi, w którym zostaliśmy wychowani?

pokolenie Y praca i czas

Pokolenie Y - Praca i Czas

Coraz głośniej o „Pokoleniu Y”. Co zatem oznacza ten termin i kogo się tyczy?. Przeprowadziłem automatycznie wywiad środowiskowy wśród znajomych i rodziny. Zaledwie 10% osób przeze mnie wysondowanych zdawało sobie sprawę ze znaczenia tego określenia. Nawet, mimo tego, że większość z nich ma 20-kilka lat i mieści się w grupie wiekowej owego pokolenia. Tymże mianem, określani są młodzi ludzie urodzeni po 1980 roku. Ludzie, którzy o wydarzeniach wspomnianych na wstępie, dowiedzieli się od swoich rodziców w procesie dorastania. Nie doświadczyli oni ich na własnej skórze. Pokolenie Y, wchodzące teraz w dorosłe życie, powoli zaczyna wyznaczać nowe tory na rynku pracy. Czuć powiew świeżości, zmiany, z którymi niekoniecznie dobrze radzą sobie starsi pracownicy. Przyzwyczajeni do tego, że aby były wyniki trzeba dużego nakładu pracy. Wielu godzin i wysiłku. Pokolenie Y nie do końca z tym się zgadza. Można zaryzykować stwierdzenie, że wychowani beztrosko i tą beztroskością przesiąknięci niespecjalnie dbamy o pracę. Uczymy się chętnie, znamy języki obce, robimy kursy zawodowe. Znamy swoją wartość i wiemy, że to nie my musimy się martwić o miejsca pracy. Zdarza się, że bywamy aroganccy. Wiemy, że jak nie ta, to inna posada. Szefowie muszą zabiegać o nas. Starsza kadra odchodzi, więc koniec końców zapukają do naszych drzwi, prosząc o pomoc. Jednakże, teraz, kiedy czas jest w cenie nikomu nie chce się siedzieć 8, a nawet 12 godzin w dusznym biurze. 20-kilkulatkowie oczekują elastycznych godzin pracy. Najlepiej w ogóle, kiedy pracę można zabrać do domu i poświęcić jej tyle czasu, ile uznamy za słuszne. Wystarczy wysłać CV i czekać na odpowiedź. Jeśli nam coś nie będzie pasować, zmienimy pracę.

Pokolenie Y - Porządek świata

Takie rozwiązania, mentalność młodych ludzi budzić może jednak pewne obawy. O ile wysokie kwalifikacje i zdroworozsądkowe podejście do życia jest wielce chwalebne, o tyle brak kontaktu międzyludzkiego, zamykanie się we własnych mieszkaniach, może martwić. Pokolenie lat 80 w gruncie rzeczy nie musi się buntować, bo nie ma przeciw czemu. Młodzi ludzie przyjmują porządek świata kreowany przez media i celebrytów, jako naturalny. Nie starają się walczyć o własną niezależność. Często zamykają się na siebie. Pokolenie Y to często ludzie samotni, indywidualności. Kariera wygrywa z chęcią zakładania rodzin. Bywa, że najbardziej liczy jak najlepsze miejsce w wyścigu szczurów, aniżeli zadowolenie z prywatnego życia. Musimy jeszcze parę lat poczekać i zobaczyć, co nam przyniesie rotacja miejsc u szczytów władzy. Jakimi literami pokolenie lat 1980-1989 wpisze się do annałów historii? Najlepiej oceni nas zapewne pokolenie naszych dzieci i wnuków. Dlatego, powinniśmy wspólnie dbać, aby wypaść jak najlepiej. Kreujemy nie tylko naszą przyszłość, ale też lepsze jutro naszych potomków.

 


,,Póki jesteśmy młodzi, wszystko jest przed nami” Juliusz Słowacki


Autor: Marek Wnęk