Kandydaci kontra rynek pracy: jaka jest prawdziwa wartość umiejętności miękkich?

Kandydaci kontra rynek pracy jaka jest prawdziwa wartość umiejętności miękkich

W dobie zawziętej konkurencji i wychodzącego na prostą, już definitywnego rynku pracodawcy, coraz częściej słyszymy dramatyczne historie o pracownikach i ich brutalnym zderzeniem z rzeczywistością. Niektórzy nieszczęśnicy przez pięć, sześć, siedem miesięcy potrafią walić głową w mur, walcząc o zatrudnienie i spotykając na swojej drodze odmowę za odmową.

Czasy bez wątpienia są cięższe niż przed zaledwie kilkoma laty, co nie oznacza, że wszystko stracone. Z każdej sytuacji można wybrnąć, jeśli nie ciężką pracą, to pomysłem, i to właśnie proponujemy dzisiaj. Naszym zdaniem profil przeciętnego kandydata nie korzysta z pełnego potencjału umiejętności miękkich w CV. Dzisiaj są one nie tyle przydatnym dodatkiem co niezbędnym atutem, dlatego pokażemy, jak krok po kroku wzbogacić swoje CV o umiejętności miękkie i uniwersalne kompetencje.

Dlaczego umiejętności miękkie są kluczowe na polskim rynku pracy

Jeszcze nie tak dawno priorytetem były twarde kwalifikacje: ukończone studia, lata pracy w branży czy znajomość konkretnych technologii czy narzędzi. W wielu zawodach to wystarczało – to wszak bardzo konkretne kwalifikacje, na których można pomyślnie zbudować karierę i wypromować się jako pracownik gotowy przynosić firmie korzyści dzięki swojej eksperckiej wiedzy i bogatemu doświadczeniu.

Na ten moment jednak można już mówić śmiało, że same umiejętności twarde nie wystarczą. Dzisiejszy pracodawca życzy sobie od swoich pracowników czegoś więcej: elastyczności, umiejętności współpracy z innymi, przystosowania się do zmiennych warunków pracy oraz szybkiego rozwiązywania problemów. Dobra wiadomość jest taka, że te kompetencje zasadniczo można nabyć niezależnie od specjalizacji i zawodu, ba, są to umiejętności, których przeciętny Kowalski uczy się jeszcze na studiach, a jeśli nie na studiach, to poprzez angażowanie się w projekty społeczne, charytatywne czy jakiekolwiek inne.

Tak czy inaczej, gdy w pracy zdarza się kryzys i potrzebna jest osoba umiejąca odpowiednio zareagować, spokojnie skomunikować się ze współpracownikami, zaproponować alternatywne rozwiązania i zachować zimną krew, stanie się liderem zmian. Pracodawcy aktywnie poszukują właśnie takich osób, dlatego też kandydaci wykazujący się takimi cechami zdobywają przewagę w procesie rekrutacji – niezależnie od branży czy poziomu stanowiska.

Jak „rozgryźć” ofertę pracy i zawrzeć w CV kluczowe słowa

Większość ogłoszeń rekrutacyjnych umieszczanych jest za pomocą systemów ATS (Applicant Tracking Systems), których zadaniem jest ułatwienie rekruterom życia poprzez w dużej mierze zautomatyzowanie procesu rekrutacyjnego. W praktyce oznacza to, że systemy te automatycznie filtrują aplikacje na podstawie określonych przez rekrutera słów kluczowych.

W efekcie oprogramowanie robi bezpardonowy przesiew aplikacji. Te życiorysy, którym brakuje odpowiedniego stężenia określeń wypisanych przez pracodawcę, uznawane są za niewystarczająco przystosowane do oferty – wszak zatrudniający będzie poszukiwał na otwarte stanowisko takiej osoby, która jest w stanie natychmiast spełnić jak najwięcej wymagań. Bez odpowiednich haseł istnieją duże szanse na to, że Twoje CV przepadnie w morzu innych dokumentów.

Jak temu zapobiec?

  • Zacznij od analizy ogłoszenia: wypisz sobie od trzech do pięciu najważniejszych fraz powtarzających się w ogłoszeniu. Najczęściej będą to sekcje „Wymagania”, „Oczekujemy” lub „Obowiązki” – jak zwał, tak zwał.

  • Pora na rachunek sumienia. Skonfrontuj listę oczekiwań pracodawcy z własnymi umiejętnościami miękkimi (uwaga: to dotyczy także umiejętności twardych, ale to nie na nich się dzisiaj skupiamy). Je również najwygodniej będzie wypisać w osobnym miejscu, dla prostszego porównania.

  • Zestaw obie listy ze sobą i wykorzystaj to, co się pokrywa. Przykładowo, jeżeli pracodawca szuka u kandydatów „kreatywnego myślenia” i „umiejętności zarządzania czasem”, to w Twojej sekcji umiejętności powinny znaleźć się dokładnie takie określenia – o ile faktycznie są to umiejętności miękkie, które posiadasz.

Inne źródła umiejętności – jak wycisnąć z CV jeszcze więcej

Umiejętności miękkie i uniwersalne powinno się przede wszystkim opisać w dedykowanej im sekcji. Nie oznacza to jednak, że nie można subtelnie przemycać w swoim życiorysie informacji o kompetencjach na inne sposoby.

Dobrym źródłem dowodów świadczących o dodatkowych atutach są także kursy i szkolenia. Nawet jeśli temat wydaje się czysto techniczny, jak obsługa Excela, prowadzenie projektów czy podstawy programowania, to niemal zawsze – szczególnie przy kursach certyfikowanych lub opartych na pracy w grupie – pojawia się komponent miękki. Umiejętność uczenia się w trybie intensywnym, zdolność do pracy zespołowej, efektywna komunikacja, wytrwałość – to wszystko rzeczy, które można zasygnalizować, opisując dany kurs. Zamiast suchego: „Szkolenie z zarządzania projektami – poziom średniozaawansowany”, lepiej napisać: „Szkolenie z zarządzania projektami (w tym: organizacja pracy zespołu, komunikacja z interesariuszami, rozwiązywanie konfliktów)”.

To tylko kilka przykładów, ale mamy nadzieję, że dają Ci do myślenia. Te sposoby pozwolą stworzyć wzorowy życiorys, gdzie wszystko spina się w całość.

Formatowanie ma znaczenie – czyli jak zaprezentować umiejętności miękkie, żeby nie przepadły

Choć treść jest najważniejsza, nie można zapominać o tym, że sposób prezentacji też odgrywa istotną rolę. Rekruterzy spędzają nad pojedynczym CV często mniej niż 10 sekund, więc jeśli nie ułatwisz im życia, możesz przepaść, zanim ktoś przeczyta drugie zdanie. Wniosek? Sekcja z umiejętnościami musi być czytelna, konkretna i logicznie ułożona.

Koniecznie stosuj punktory. Lista punktowana (np. 4–6 pozycji) jest o niebo bardziej przystępna niż blok tekstu. Rekruter skanuje CV wzrokiem i od razu widzi, czym się wyróżniasz. Wybieraj konkretne cechy, które mają pokrycie w treści Twojego CV – zamiast „komunikatywność” lepiej: „sprawna komunikacja w zespole”.

Dalej, pogrupuj swoje umiejętności w zależności od ich rodzaju. Klasyczny podział to oczywiście „Umiejętności miękkie” i „Umiejętności twarde”, ale przede wszystkim chodzi tu o to, by Twoje umiejętności miękkie nie ginęły gdzieś w gąszczu innych informacji, a zajmowały równie ważną pozycję.

Kiedy tylko możesz, dostarczaj mierzalnych dowodów. Umiejętności miękkie mają to do siebie, że brzmią dobrze, ale trudno je zweryfikować. Dlatego warto dodać kontekst lub mini-dowód. Na przykład:

  • „Prowadziłem prezentacje dla grup 15–30 osób podczas miesięcznych spotkań zespołu.”

  • „Zarządzałem kalendarzem zadań w narzędziu Asana, koordynując współpracę z 4-osobowym zespołem.”

  • „Rozwiązywałem konflikty w zespole poprzez spotkania 1:1 i mediacje, co poprawiło rotację pracowników w dziale.”

To drobne rzeczy, ale robią kolosalną różnicę. Przekuwasz puste słowa w twarde fakty – i o to chodzi. Takie opisy najlepiej stosować w sekcji z doświadczeniem zawodowym lub innych, dodatkowych sekcjach CV (np. z osiągnięciami), gdzie możesz sobie pozwolić na szersze opisy.

Podsumowanie

Prawdziwa wartość umiejętności miękkich znacząco wykracza ponad bycie ozdobnikiem, o co często niesprawiedliwie posądza się ten rodzaj kompetencji. Skuteczne CV, które rzeczywiście ma ukazać kandydata w pozytywnym świetle, musi rozsądnie wykorzystać również umiejętności miękkie, bowiem bez zdolności interpersonalnych ciężko udowodnić, że jest się odpowiednim kandydatem, zwłaszcza jeśli chodzi o pracę zespołową. Dlatego, aby zwiększyć swoje szanse na rynku pracy, przestań traktować umiejętności miękkie jako tło, a zacznij myśleć o nich jak o czymś, co może stanowić Twoją przewagę.